Zadaj pytanie i otrzymaj bezpłatną odpowiedź lekarza
Masz pytanie dotyczące zdrowia, choroby lub innego problemu, zostaw pytanie BEZPŁATNIE dla lekarzy na forum zdrowia
Uzyskaj odpowiedź i opinię
Gumowy penis 2022-03-28
0 odpowiedzi lekarzaWitam. Od dłuższego czasu zauważyłem że muj penis jest gumowy nawet gdy jest w zwodzie że względu na muj wiek (ok. 12-15 lat nie chce dokładnie podawać) jest to normalne czy nie?
O czym świadczą podwyższone eozynocyty w badaniu krwi? 2022-03-28
1 odpowiedzi lekarzaWitam,ostatnio w badaniu morfologii krwi miałam 2 wartości powyżej normy oraz jedna poniżej. Eozynocyty w której wartości u mnie wynosi 1,75 przy prawidłowej <0,45 Podwyższone procentowe eozynocyty 22,1 przy prawidłowym <5 Zaniżone natomiast były neutrocyty 38,4 przy prawidłowej od 45 do 70. Czy taki wynik jest powodem do niepokoju? Zastanawia mnie czy może to być spowodowane zwykła infekcja lub czy jest to parametr który łatwo sfałszować przy nieodpowiednim przygotowaniu do pobrania.
Zespół pustego nosa 2022-03-28
0 odpowiedzi lekarzaWitam serdecznie. Mam pytanie odnośnie zespołu pustego nosa czy 2,5 miesiąca po zmniejszeniu małżowin nadal grozi to powikłanie?
Problem z mikacją 2022-03-28
0 odpowiedzi lekarzaPacjent 40lat. Od kilku lat zauważyłem, że ciśnienie moczu słabnie z biegiem czasu. Teraz jest bardzo słabe. Opróżnienie pęcherza trwa bardzo długo. Do tego dochodzą częste wizyty w toalecie. USG prostaty - wszystko w porządku. Cystoskopia także nie wykazała nieprawidłowości także odesłany z kwitkiem jako zdrowy. Co jeszcze należało by sprawdzić? Gdzie szukać przyczyny?
Choroba przewlekła a kierowca zawodowy 2022-03-28
0 odpowiedzi lekarzaCzy można zostać kierowcą zawodowym (np: kat. C,D,CE ?) posiadając chorobę: schizofrenia paranoidalna? Czy lekarz medycyny pracy może wyrazić taką zgodę po przedstawieniu pozytywnej opinii lekarza prowadzącego? Czy jest to automatycznie odrzucane? Jeżeli chodzi o leki to minimalna dawka podtrzymująca.
Ból w dole brzucha 2022-03-28
0 odpowiedzi lekarzaZawsze miałam silny ból w dole brzucha podczas miesiączki, ale ostatnio jak się budzę odczuwam kłujący ból w podbrzuszu i czasami mam dość dużo białawych, bądź żółtawych upławów. Co to może znaczyć?
Rumień wokół szczepionki 2022-03-28
0 odpowiedzi lekarzaWitam, córce 1 rok i 2 miesiące pojawił się czerwony rumien wokół szczepionki od gruźlicy. Pojawił się dwa dni temu, po okładzie z sody zniknął ale pojawił się znowu. Miała tez wysypkę na całym ciele ale to trzydniówka po konsultacjach się okazało. Natomiast nikt nie wie od czego może być te zaczerwienienie wokół szczepionki skoro była robiona chwile po urodzeniu. Czy jest to powód do niepokoju?
Dziwne guzki/bąble na palcach dłoni. 2022-03-28
0 odpowiedzi lekarzaWitam. W skrócie opiszę moją historię medyczną. Mam 23 lata, od kilku lat epizodycznie pojawiały się u mnie bóle i opuchnięcia stawów dłoni. Zazwyczaj problem znikał samoistnie lub po kilku dniach stosowania maści. W listopadzie 2021 roku problem nie ustępował. Zrobiłam badania krwi pod każdym możliwym kątem, łącznie z badaniami genetycznymi pod kątem chorób stawów. Wszystkie wyniki miałam w normie. W lutym 2022 r. miałam wizytę u reumatologa, na której zostały zlecone mi zdj. RTG dłoni. Na razie czekam na wyniki, wizytę mam w czerwcu. To, co mnie nie pokoi, to oprócz lekko podpuchniętych stawów, na palcach prawej dłoni pojawiły mi się czułe na dotyk guzki/bąbelki (?). Niektóre są widoczne gołym okiem, inne można wyczuć poprzez dotyk. Mam dwa na palcu wskazującym, trzy na środkowym i jeden na serdecznym. Trzy z nich pojawiły się na opuszkach palców i sprawiają mi dyskomfort podczas codziennej pracy (używanie długopisu, klawiatury komputera). Co to może być i czy jest się czym martwić? Wizytę u reumatologa mam dopiero w czerwcu.
Poważne zaburzenia pamięci, koncentrcji poczucie zdenerwowania 2022-03-28
0 odpowiedzi lekarzaDzień dobry. Już od lat zmagam się z problemami z koncentracją oraz zapamiętywaniem, jednak w ciągu ostatniego roku problem stał się ogromny. Dramatycznie spadł poziom koncentracji, nie potrafię się skupić na prostych zadaniach, czytając książkę po paru zdaniach łapie się na uciekaniu w rozmyślanie i tak naprawdę nie potrafię powtórzyć nawet w przybliżeniu o czym przeczytałem, gdy mam coś ważnego do sprawdzenia w internecie , gdy tylko wejdę w przeglądarkę i spostrzegam rzecz która mnie zainteresuje ( interesuje się ogromem rzeczy ) potrafię kliknąć w artykuł i już po chwili nie pamiętam co właściwie miałem sprawdzić. W ostatnim czasie bardzo łatwo się zniechęcam, stresuję rzeczami które do nie dawna były codziennością, spotkania z klientami czy nawet znajomymi stresują mnie jak gdybym miał iść z nimi walczyć. W zeszłym roku skierowano mnie do lekarza ( niestety nie pamiętam specjalizacji...) w celu zbadania pamięci i koncentracji - wynik ponad normę, jednak odbywający się w warunkach "laboratoryjnych" a nie "życiowych" - w czym upatruję dobry wynik. Mam ogromny problem z nauką obcych języków, mam jakby problem z znalezieniem w głowie technicznych określeń których używałem już setki razy w przeszłości. Zdarza się że muszę się zastanowić, czy ważne rzeczy w moim życiu, które miały miejsce dosłownie kilka miesięcy wstecz na pewno miały miejsce ( 3 miesiące temu miałem wypadek, a ostatnio zapytany o niego odpowiedziałem - jaki wypadek? ). Jestem przekonany że mówiłem komuś pewne rzeczy na przestrzeni tygodni, a okazuje się że dana osoba nic o tym nie wie... Problemy gównie z pamięcią krótkotrwałą ale zdarzają się również wpadki z faktami z dzieciństwa. Dodatkowo jestem rozdrażniony , łatwo się denerwuje ale nie wpadam w panikę. Właściwie nie piję alkoholu , nie palę tytoniu, zero kawy, natomiast trudno obejść mi się bez słodkiego - wręcz mogę nazwać to formą uzależnienia. Jestem mężczyzną, mam 36 lat , szczupły, generalnie nie choruje , natomiast lekko przeszedłem 2 razy covid na przestrzeni ostatnich 18 miesięcy ( po pierwszym zachorowaniu pamięć i koncentracja znacznie gorzej niż dziś ). Lekarz rodzinny rozkłada ręce, poza bardzo niskimi poziomami tłuszczów wyniki krwi właściwie wzorowe.
Dziecko boi się chodzić do szkoły 2022-03-28
0 odpowiedzi lekarzaDzień dobry, Mam córke 15 lat, ma zdiagnozowaną fobie społeczną. Od zawsze miała problemy z kontaktem z innymi równieśnikam. Niestety zbagatelizowaliśmy to z mężem, myśląc, że jest po prostu nieśmiała. Nawet psycholog tak uznał. Problem zaczął się pod koniec 4 klasy, zaczęła się zamykać całkowicie na kontakty z innymi dziećmi. Nie miała żadnych znajomych, co trwa do tej pory. Zaczęła też unikać szkoły, przez co miała dużo nieobecności. Całą 5 klase chodziła w kratke, opuściła się w nauce. Przez nieobecności z piątkowej uczennicy, stała się trójkową. W 6 klasie dzieci zaczęły jej dokuczać i docinać przez to, że była bardzo cicha, skryta i opuszczała szkołe, a dzieci twierdziły, że wagaruje. Nauczyciele też w ogóle bez zrozumienia mieli do niej ciagle wyrzuty, twierdząc, że wagaruje z lenistwa, co było nie prawdą. Mówili tak na lekcjach głośno przy całej klasie. Córka jest bardzo wrażliwa i to mocno przeżywała. Zaczęła codziennie płakać przed każdym wyjściem tam. Skarżyła się ma bóle brzucha, miewała wymioty w niedziele wieczorem, przed poniedziałkiem, aby uniknąć szkoły. Było coraz gorzej, w 7 klasie odmawiała w ogóle chodzenia do szkoły. Rano gdy miała iść do szkoły wymiotowała, drżały jej nogi i ręce i panicznie płakała i błagała nas, że nie da rady tam iść, że się boi. Serce mi się krajało jak na to patrzyłam. Postanowiliśmy zmienić szkołe na prywatną. Ale córka bardzo ciągle bardzo przeżywała, że bedą nowe osoby. Wtedy gdy miała zacząć nowà szkołe nastąpiły zdalne. Córka nie dawała rady wejść na lekcje z nową klasą. Dostawała panicznego płaczu, drżała i robiła się cała czerwona. Nie była w stanie właczyc kamerki i mikrofonu, żeby sie odezwac. Miała ciśnienie tętnicze 180/119/132. Wezwaliśmy pogotowie, i dostała lek pod jezyk na obnizenie cisnienia. Potem udaliśmy się do prywatnego psychiatry na diagnoze córki. Lekarz wystawił jej skierowanie do szpitala psychiatrycznego, spędziła tam prawie 3 miesiące. Wyszła z diagnozą fobii, zaleceniem dalszej terapii i lekami Prefaxine oraz Lorafenem. Ale nadal odmawiała pójścia do szkoły. Nie było żadnych zmian. Terapia i leki nie dawały efektów, a szkoła jest obowiązkowa. Tłumaczyliśmy to córce, pomimo tego nie dawała rady. W końcu dostaliśmy kuratora z powodu jej nie chodzenia. Wkrótce po tym dyrektor szkoły skierowała ją do MOSu. Prosiliśmy córke, żeby się przemogła i poszła do szkoły, bo grozi jej ośrodek. Jednak na nic się to zdało. Więc musiała tam iśc, bo w innym wypadku sąd mógł nam zabrać prawa i skierować ją do domu dziecka. W Mosie córka bardzo płakała, bo było tam okropnie. Nie miała telefonu do kontaktu z nami, tylko 10min dziennie z tel stacjonarnego. Wychowawcy na każdym kroku się wyżywali na tych dzieciach, popychali i wyzywali ich od debili, głąbów etc Dawali chore kary za jednki z języka rosyjskiego, ktorego corka nigdy nie sie nie uczyla, to skad miala go znac, albo nie ćwiczenie na wf, a córka nie mogła, bo miała lęki przebrać się przy innych, a gdy to powiedziała została wyśmiana przez nauczyciela. Kary były typu; godzinne stanie na deszczu, albo przepisywanie książki do zeszytu do 3 w nocy, z czego o 5:30 pobudka. Były jeszcze sytuacje, że córka złożyła ubrania w szafie, a kierowniczka wpadła, zaczeła krzyczeć i stwierdziła, że są w zły sposób złożone i zamiast na spokojnie powiedzieć i pokazać jak to ma zrobić. Wyrzuciła jej wszystkie ubrania, w tym bieliznę na głowe córce i kazała zbierać je z podłogi i układać tak jak ona chce. Córka bardzo się załamała, bo jest bardzo wrażliwa. Jeszcze do tego wszystkie dzieci tam się ma to patrzyły, bardzo płakała i zemdlała. A kierowniczka powiedziała mi, że zemdlała nagle bez powodu, nic nie wspomniala co sie dzialo. Dopiero sie dowiedzialam tego od corki. Szkoda, ze nie czytalam opinii tego miejsca przed umieszczeniem tam mojego dziecka. Po tym jak córka mi o wszystkim powiedziała, zadzwonilam tam i poinformowałam, ze zglosze to co tam sie dzieje. A kierowniczka, glupio udawala, ze nic tam takiego nie ma miejsca. Potem po moim telefonie dowiedzialam sie od corki, ze kierowniczka wziela ja do swojego pokoju i zaczela się na nia wydzierać, wyzywać, że jest czubkiem, że uroiła sobie to i, że za takie kłamstwa więcej nie zadzwoni do rodzicow. Córka zaczęła płakać, i trząść się, błagała, żeby zadzwonić do rodziców. Na to została zamknięta w swoim pokoju na klucz. Wiem, że potem stłukła antyperspirant i wbiła go sobie kilkuktornie w nogę. Dostałam telefon z informacją, że mamy przyjechać podpisać zgody na lecznie. Serce mi pękło, że zrobiła sobie krzywdę, że mogła zostać kaleką, albo nie daj Boże stracić życie. A to tylko dlatego, żeby tylko tam nie być. Jak bardzo musiała cierpieć… Potem z oddzialu pediatrii trafiła ma psychiatrie, gdzie na moją prośbę lekarz zostawił ją tam do wakacji, żeby nie musiała tam wracać. Do 8 klasy nie zdała, przez brak ocen i frekwencje, więc będzie musiała powtarzać 7. Udało się, że sąd dał jej szanse na pójście od września tamtego roku do normalnej szkoły. Ale ona nie chciała chodzić, nadal mówiła, że ma lęki, płakała, że się z niej wszędzie śmieją dzieci bo się nie odzywa, robi się czerwona i się trzęsie. Nie wiedziałam co już robić, bo musi chodzić do szkoły. A sąd może nam odebrać prawa, i skierować ją do Mosu, albo co gorsza Mowu teraz sądownie. Wtedy już nie będzie mogła wyjść w ogóle do skończenia 8 klasy. Mowiłam jej to, ona to wiedziała, a nadal nie chciała iść. I nie poszła, az do teraz. Sama się już dziwie, że sąd pozwalał już tyle nie chodzić. Ja juz nie wiem co mam robić, sąd skierował ją sądownie do MOSu. Ma dniach ma być informacja kiedy trzeba się zgłosić. Córka płacze, że nie chce tam iść. Ale ja nie mogę nic zrobić, bo to już sąd kieruje. Jak nie pójdzie to policja siłą to zrobi. Dlaczego tak się dzieje? To nie jest sprawiedliwe, że kierują córke w takie miejsce dla trudnej młodzieży i chuliganów. Ona chce chodzić do szkoły, tylko nie może przez lęki. A nikt tego nie rozumie, tylko myślą, że wymyśla i jej się nie chce. Nie wiem co już zrobić, myśle nad szpitalem psychiatrycznym, ona też tak mówiła, ale co będzie dalej. W końcu wyjdzie ze szpitala i znowu nie pójdzie do szkoły, jak ostatnio i bedzie musiała tam isc. Ale nie mogę pozwolić, żeby tam poszła. Co jeśli tym razem zrobi sobie coś gorszego, niż ostatnio, albo co gorsza sie zabije, zeby nie być w osrodku? Chcę spróbować odwołać od decyzji sądu, i stanę na rzęsach żeby załatwić jej nauczanie domowe, ale nie wiem czy nie jest już za póżno. Bo już sąd zadecydował. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale chciałam opisać od początku jaka jest sytacja. Ale co mam dalej robić? Dlaczego nic córce nie pomaga terapia? Nawet pomimo brania Lorafenu. Nie wiem jaką będzie mieć przyszłość, jak najprawdopodobniej w tym roku też nie zda już drugi rok za brak ocen.