Tiki głową od czego?

Witam. Może zacznę od tego że od jakoś 2 lat odkąd pojawiła się pandemia prawie w ogóle nie uprawiam żadnego sportu i dużo czasu spędzam siedząc przed komputerem albo leżąc i oglądając coś. Na wf w szkole uczęszczam ( mam 18lat) ale podczas nauki zdalnej lekcje wfu polegały na przeczytaniu wiadomości od nauczyciela. Jakoś 1,5 miesiąca temu obudziłem się ze strasznie sztywnym karkiem i szyją. Po paru dniach przeszło ale zaczęło się pojawiać znowu ale w mniejszym stopniu ale do tego doszedł ucisk z tyłu głowu którego nie mam caly czas tylko pojawia się i po jakimś czasie znika. Pojawiły się też delikatne tiki głową, ale nie do końca są to tiki tylko bardziej takie jakby ściski albo skurcze z tyłu głowy, którym towarzyszy ( w moim odczuciu ) delikatny ruch głową ale właśnie nikt z rodziny ani znajomych tego nie zauważył, a pytałem o to. Zacząłem sobie robić ćwiczenia szyi i byłem raz na pływalni. Problem trochę minął ale nie do końca i nadal jest uciążliwy bo od praktycznie miesiąca myślę ciągle o tym . No i moje pytanie brzmi czy takie delikatne tiki są możliwe właśnie od braku ruchu i tych problemów z szyją i karkiem? Czy może coś bardziej pozwaznego? Przed pandemią praktycznie całe dnie spędzałem na boisku albo gdzieś na dworze i przyszło mi na myśl że może to jest jakiś sposób organizmu na wyładowanie emocji i energii ale nie wiem czy ma to jakiś sens. Może jakby uczyli o tym w szkole bym wiedział 😀

Dodam że żadnych problemów z psychiką tzn jakiegoś stresu, nerwów nie mam ale od zawsze mam problemy z mówieniem o swoich emocjach itp ( nie lubię tego).