Rozpieranie w głowie/karku, zawroty głowy, uczucie ciała obcego w gardle, pogorszenie widzenia, uczucie niedotlenienia
Uzyskaj odpowiedź i opinię
Zadaj pytanie i otrzymaj bezpłatną odpowiedź lekarza
Masz pytanie dotyczące zdrowia, choroby lub innego problemu, zostaw pytanie BEZPŁATNIE dla lekarzy na forum zdrowia
Data dodania:
Dzień dobry,
problem zaczął się półtora miesiąca temu podczas gry w siatkówkę, poczułem delikatne zawroty głowy (niewpływające na moją motorykę) i uczucie sporego ciała obcego sunącego w dół przełyku (tak jakby za przełykiem) podczas gry. Dokończyłem mecz z delikatnymi zawrotami głowy.
Przed snem, już leżąc, rzeczone 'ciało obce’ które zjechało gdzieś pod gardło dało się wyraźnie wyczuć wracające tak samo (’za’ przełykiem) w stronę głowy jak zjeżdżało, tylko wolniej niż zjeżdżało. Dało się je wyczuć pod palcami, jeśli odpowiednio mocno przycisnąłem sobie palec do szyi. W ciągu 20 minut, to „coś” przemieściło się gdzieś do głowy tak, że przestałem czuć je w gardle i zasnąłem. Obudziło mnie w środku nocy uczucie nieznośnego rozpierania z tyłu głowy, z którym udałem się na nocną opiekę w szpitalu. Podczas czucia rozpierania, pogorszył mi się wzrok i dalej odczuwałem delikatne zawroty głowy. Po drodze do szpitala wzrok unormował się, a rozpieranie przestało być aż tak nieznośne. W szpitalu nie powiedzieli mi nic, bo byłem „miarowy” i odesłali mnie do domu.
Uczucie rozpierania pozostało i było też rano następnego dnia, przerodziło się w punktowy ból u szczytu głowy, który za dnia znowu zakończył się „spłynięciem” ciała obcego za karkiem (ból wtedy ustał i poczułem uczucie ulgi, jakby krew z powrotem dopłynęła mi do głowy), natomiast „wróciło” ono do głowy jak się położyłem.
Po konsultacji neurologa, który zalecił MR głowy, dostałem pramolan na sen.
Podczas jednej z następnych nocy, obudziłem się śpiąc na prawym boku z uczuciem niedokrwienia lewej półkuli mózgowej (silny, tępy ból po lewej stronie głowy, który w ciągu 10 minut unormował się, jak przekręciłem się na drugi bok)
Następnego dnia, cokolwiek to było nie spłynęło mi już gardłem, ale miałem problemy z koncentracją i pozostało mi uczucie rozpierania z tyłu głowy.
MR wykazało torbiel kieszonki Rathkego i zwiększoną ilość płynu między osłonkami nn. wzrokowych (ok. 7mm) bez innych cech zwiększonego ciśnienia śródczaszkowego.
USG Doppler żył szyjnych w normie
Zacząłem mieć też problemy z wysypianiem się, ciężko jest mi się obudzić, mam rano pogorszony wzrok, czuję też rozpieranie z tyłu głowy po wstaniu z łóżka i po np. dłuższym spacerze, czy jakiejś innej dłuższej aktywności
Objawy po 3 tygodniach w zdecydowaniej większości ustąpiły, dlatego wróciłem do siatkówki.
Podczas gry, nie poczułem już ciała obcego „zjeżdżającego” gardłem, ale poczułem je tak, jakby chciało to zrobić (poczułem je wysoko, w drogach oddechowych).
Po grze spałem normalnie, ale rano pojawiły się problemy z równowagą, uczucie silnego rozpierania niżej niż ostatnio (bardziej wysoko w karku niż z tyłu głowy). Rozpieranie nie bolało, tylko było dużym dyskomfortem.
Pojawiły się również sporadyczne uczucia odrętwienia w stopach i końcówkach palców, które zaraz przechodziły.
Rozpieranie w karku trzyma mnie przez większość dnia, a aktywność taka jak np. półgodzinny spacer przyprawia mnie o delikatne zawroty głowy i uczucie niedotlenienia mózgu (podobne co przy omdleniu z niedotlenienia).
Na chwilę obecną neurochirurg powiedział, że nie widzi nic ze swojej specjalizacji, dlatego spróbowałem jeszcze u ortopedy, u którego dostałem Myditin (lek zmniejszający napięcie mięśniowe), który trochę poprawia uczucie rozpierania w karku, natomiast kiedy jego działanie ustaje, rozpieranie powraca wyżej w głowie z uczuciem pogorszenia wzroku.
Czy jest jeszcze jakieś badanie, które powinienem zrobić, żeby dowiedzieć się, co to może być?
Zaprzestałem gry w siatkówkę, natomiast objawy przeszkadzają mi w życiu codziennym, szczególnie zawroty głowy przy zwykłym spacerowaniu, czy wstawaniu rano. Pogarsza mi się też wzrok późnym wieczorem, szybko robię się zmęczony i w różnych momentach wraca mi rozpieranie w karku.