Przewlekły kaszel, poranny ból gardła oraz biegunka

Witam, po powrocie z egiptu dopadło nas delikatne kasłanie które zamieniło sie w napady kaszlu zarówno dzień jak i noc. Towarzyszy temu poranny bardzo silny ból gardła który stopniowo do wieczora ustaje praktycznie do zera. Kaszel trwa 24h, raczej bardzo suchy ale zdarza sie oderwanie kawałka flegmy. Syropy nie pomagaja. Do tego jeszcze biegunka i od kilku dni delikatny katar. Rano grsty pozniej w ciagu dnia sama woda raczej. Dodam, ze biegunka byla juz w hotelu ale jest to raczej czesta przypadlosc egiptu wiec nikt sie nie przejmowal lecz wrócilismy z wakacji juz 2.5 tygodnia temu a biegunka co prawda mniejsza ale zostala a do tego napady kaszlu. Najgorzej w nocy i rano, za dnia kilka godzin potrafi byc spokoj. Witaminy C w ogromnych ilosciach, czosnek, cebula, witaminy, herbaty z miodem cytryna/imbirem. Lekarz mowi normalna reakcja na klimatyzacje. Dodam, ze zaszczepilismy sie z dziewczyna przecieko covid na poczatku twgo roku i miesiac po mielismy podobnie lecz kaszel byl tak silny, ze zrobilem przeswietlenie pluc, pomagaly tylko tabletki na kaszel ktore mozna brac 3Dni a trwalo to miesiac. Biegunki w tedy nie bylo. Lekarz podejrzewal reflux. Ale tabletki na teflux nic nie zmienialy w koncu wszystko samo ustalo. Nie wiem czy ma to zwiazek ale pisze co mogloby miec zwiazek z obecna sytuacja. Jakies pomysly? Dziekuje pieknie za jaka kolwiek pomoc!