Pieczenie twarzy i oczu po dezynsekcji

W dniu wczorajszym w moim mieszkaniu odbywała się dezynsekcja chodziło o wybicie pluskiew. Na ten czas razem z piątką dzieci i mężem pojechaliśmy na działkę, byliśmy tam dłużej nawet niż wymagany czas, w którym nie wolno przebywać w mieszkaniu. Zaraz po powrocie do mieszkania ja mój mąż i dwóch synów zaczęliśmy mieć uczucie, że pali nas twarz i kłuje jednak skóra pozostała w normalnej temperaturze, nie była gorąca. Uczucie bardzo gorących oczu. Najmłodszy syn przemył twarz zasnął i w zasadzie więcej problemów nie zgłaszał, drugiego syna piekła tylko jedna połowa twarzy, mąż miał odczucia identyczne ze mną, ale w dniu dzisiejszym już ich nie ma. A ja nadal mam, z tym że falami są chwile kiedy to znika ale potem nawraca co to może być? Czy to może być uczulenie na środek, którego użyto lub jakieś jedzenie, które jedliśmy uczuliło tylko część osób. Najstarszy syn, który jest alergikiem tych odczuć nie miał, dwie córki również nie. Ja nie mam stwierdzonych żadnych alergii, dziś to uczucie nasila się przy poceniu.