Czerwone plamy na tułowiu i RZS

Mam problem z lekarzami: ponad 15 lat temu zostałam zdiagnozowana, jako RZS oraz ZZSK. Ponad 10 lat temu przerwałam przyjmowanie leków bez wiedzy reumatologa (sterydy i leki immunosupresyjne powodowały wymioty i nudności, bóle serca i brak siły). Przez ostatnie lata byłam ofiarą przemocy (ostra faza cierpienia psychicznego i fizycznego 2015-2020). Stawy nadal nie bolą i nie puchną, ale w okolicy piersi, dekoltu, górnej partii brzucha, a nawet ramion pojawiły się czerwone plamy (nie brązowe wieku starczego, a ciemniejsze od mlecznej skóry ciała, oczywiście nie mówię o czerwieni płachty na byka). Nie łuszczą się, nie swędzą, nie bolą po prostu manifestują problem od 2017. Ogólne badania krwi są OK, jedynie test obciążenia glukozą zaburzony. Glukoza utrzymuje się na poziomie 100 mg/dl, a ja nie przyjmuję żadnych leków. Czy wreszcie znajdę lekarza na miarę moich PLAM ???