Covid i antybiotyki

Dzień dobry, tydzień temu zagoraczkowalam. Temperatura utrzymywała się przez 3 dni – 2 dni max 38,5, na trzeci do 37,5. Od wtorku nie goraczkowalam. Za to zaczęłam się pocić. Poza tym miałam zatkane uszy. Przy schylaniu uczucie zatkanych uszu się nasilało. Kaslalam sporadycznie, było to takie jednorazowe kaszlnięcie i od czasu do czasu oproznialam nos. Nie był to jednak typowy katar. Nie wychodziłam z domu, leżałam. We wtorek zrobiłam test na covid. Był pozytywny. W środę skontaktowałam się z lekarzem rodzinnym. Przepisał mi klatre, azycyne 500 (9 TAB) i krople do uszu. Uczucie zatkanych uszu ustąpiło. Krople biorę od czwartku, azycyne wczoraj wzięłam po raz pierwszy. Dziś zazylam 2 tabletkę. Niestety, zaniepokoiłam się bo troszeczkę ochrypłym, mam wrażenie że w gardle mam kluchę. Pojawił się też stan podgorączkowy. W tej chwili 37,3. Częściej też kaszle. Nie jest to jednak kaszel duży, męczący , raczej takie odkaslywanie. Czuje się w miarę dobrze, jestem tylko troszkę zestresowana. Leczę się od lat na nadciśnienie i od 2 miesiecy na cukrzycę. Biorę na stałe candezek combi, nebilet i glukophage xr 1000. Czy mam powody do niepokoju i czy leczenie antybiotykami ma sens. Dlaczego wróciła temperatura? Byłam cały czas w domu, praktycznie od piątku ubiegłego tygodnia leżę.