Proszę o informację.

Witam serdecznie nawet nie wiem do jakiej specjalizacji lekarza mam skierować swoje pytanie. Mam na imię Agnieszka mam 44 lata. Od jakiegoś czasu co dzień rano czuję mdłości ból głowy ale z czasem to przechodzi. Dziś niestety było inaczej co mnie bardzo wystraszyło . Po wstaniu rano idąc do łazienki poczułam mdłości i taki dziwny jakby ucisk bolący pośrodku jak kończy się mostek jakby powstała tam jakaś luka taki skurcz płytki oddech musiałam łapać oddech żeby nie zemdleć pozwoli doszłam do łyżka usiadłam i poczułam jak drętwienie idzie mi do obu rąk jednocześnie po kilku sekundach obie dłonie złapał mi skurcz jakby były sparaliżowane sztywne wszystkie palce przy obu dłoniach mogłam podnieść ręce w ramieniu i zginąć w łokciach ale dłonie były sztywne potem drętwienie czułam jak idzie do nóg nogi zrobiły się drętwe ale nie tak bardzo nie wystąpił skurcz. Jak ból ucisk zaczął ustępować i oddech był już lepszy to zaczęłam na siłę zginąć palce żeby rozruszać dłonie jak jest czasem jak złapie skurcz to się masuje i po kilku minutach zaczęło wszystko wracać do normy. Czuję się słabo jestem blada ale już jest ok. Boje się tylko żeby to się nie powtórzyło i tak mi nie zostało. Jaka może być tego przyczyna i czy to coś poważnego. Dodam że mam problemy ze stawami zwyrodnienie kręgów szyjnych w stawach wszystko mi strzela jak poruszam głową nawet lekko to mi chrupie i przy tym czuje ból głowy tak jest cały czas od jakiegoś roku. Ramia oba okropnie bolą nie mogę spać na boku bo kości mi strzelają jak coś źle przeskoczy to boli wtedy się przekręcam w taki sposób żeby to wskoczyło na miejsce wtedy ból się łagodzi. Lekarz rodzinny mówi że jak jest to zwyrodnienie to nic mi ma to nie poradzi i tak z tym się meczę. Pozdrawiam serdecznie Agnieszka Korczak. I bardzo proszę jakiegoś lekarza o poradę pomoc co mam robić dalej żeby sobie ulżyć bo nie jestem jeszcze taka stara że tak powiem a czuje się gorzej niż moja babcia.