Problem psychiczny

Dzień dobry. Zastanawiam się nad wybraniem się do specjalisty, jednak nie wiem czy ma to sens, a jeśli tak to do którego psychologa czy psychiatry. Są okresy kiedy mam wrażenie że nic mnie nie cieszy, nie śmieszy i nie sprawia przyjemności, wszystko jest mi obojętne, czasem czuje smutek, zirytowanie lub stres. Trudno mi się do czegokolwiek zmobilizować, ale wykonuje codzienne obowiązki. Zdarzają się okresy lepsze, w których względnie jest normalnie, jednak ciągle jest mi wszystko obojętne i mam wrażenie moje odczuwanie radości zbyt małe. Zawsze mam problemy z podejmowaniem decyzji, niskie poczucie własnej wartości i nie lubię tego jaka jestem. W ostatnim czasie nie odczuwam również przyjemności z jedzenia, przez co nie mam apetytu. Nie lubię życia, po prostu wolałabym nie istnieć. Stan taki utrzymuje się już od dawna, możliwe że parę lat. Z tego względu zastanawiam się ,czy to jest normalne lub czy taka po prostu nie jestem. Proszę o poradę.