Kierowcy po 70. roku życia pod lupą. Parlament nie zgodził się na ograniczenia
Wiek to nie grzech – zdają się mówić posłowie Parlamentu Europejskiego, którzy właśnie zablokowali pomysł ograniczenia ważności prawa jazdy dla osób starszych. Choć temat wzbudzał spore emocje, europarlamentarzyści uznali, że automatyczne ograniczenia związane z wiekiem mogłyby prowadzić do dyskryminacji. To nie oznacza jednak, że starsi kierowcy unikną nowych obowiązków. Zamiast rygorystycznych regulacji, wprowadzono bardziej elastyczne – ale wciąż konkretne – wymogi.
Badania kierowców po 70. roku życia – co się zmienia?
Nowe przepisy zakładają, że każda osoba po ukończeniu 70 lat będzie musiała przejść ocenę stanu zdrowia, zanim otrzyma nowy dokument prawa jazdy. W praktyce może to oznaczać jedno z dwóch: badanie lekarskie lub… formularz samooceny. To państwa członkowskie będą decydować, która forma będzie obowiązywać w danym kraju.
Warto podkreślić, że w Polsce nie istnieje odgórna granica wieku dla kierowców. Nikt nie zabiera prawa jazdy tylko dlatego, że ktoś przekroczył określony wiek. Jednak już teraz obowiązują przepisy, które pozwalają lekarzowi zatrzymać dokument, jeśli stan zdrowia kierowcy budzi wątpliwości.
Samoocena czy badania lekarskie? Kraje UE mają wybór
W wielu państwach Unii Europejskiej obowiązują różne modele nadzoru nad seniorami za kółkiem. W Holandii czy Szwecji stosuje się systemy samooceny – kierowca sam deklaruje, czy jego stan zdrowia pozwala na bezpieczne prowadzenie pojazdu. W innych krajach, takich jak Finlandia, po ukończeniu określonego wieku wymagane są okresowe badania lekarskie.
Parlament Europejski zdecydował, że każde państwo będzie miało swobodę we wdrażaniu nowego rozwiązania. Z jednej strony pozwala to dopasować regulacje do lokalnych realiów, z drugiej – może prowadzić do znacznych różnic w podejściu do seniorów w ruchu drogowym.
Jakie choroby wykluczają z prowadzenia pojazdów?
Wiek sam w sobie nie przekreśla możliwości prowadzenia samochodu, ale niektóre schorzenia już tak. Przykładów jest wiele: zaburzenia widzenia, problemy ze słuchem, przewlekłe choroby stawów, a także schorzenia neurologiczne – takie jak padaczka, przebyte udary czy choroby otępienne.
Lista przeciwwskazań obejmuje też zaburzenia koncentracji, pamięci, senność i zmęczenie, które mogą znacząco wpłynąć na zdolność oceny sytuacji na drodze. Ostateczna decyzja zawsze należy do lekarza, który może wystawić zaświadczenie o braku przeciwwskazań lub wręcz przeciwnie – zawnioskować o odebranie prawa jazdy.
Bezpieczeństwo na drogach a seniorzy za kierownicą
Zmiany w unijnych przepisach wynikają z troski o bezpieczeństwo, a nie z chęci ograniczania mobilności seniorów. Statystyki pokazują, że wraz z wiekiem wzrasta ryzyko wypadków – choć nie zawsze z powodu brawury. Najczęściej chodzi o refleks, który z wiekiem zwalnia, i trudności w podejmowaniu szybkich decyzji w sytuacjach stresowych.
W 2023 roku kierowcy po 60. roku życia byli sprawcami ponad 3500 wypadków drogowych. Choć nie jest to dramatyczna liczba w skali całej UE, dla wielu ekspertów to jasny sygnał, że system kontroli zdrowia starszych kierowców wymaga przemyślanej modernizacji.
Każde państwo zdecyduje, jak oceniać zdolność do prowadzenia auta
To, czy w Polsce seniorzy będą składać samoocenę, czy też przechodzić badania lekarskie, pozostaje otwartą kwestią. Decyzję podejmą krajowe władze. Choć pomysł wypełniania formularza może wydawać się zbyt łagodny, dla wielu osób starszych może być szansą na zachowanie niezależności bez konieczności odbywania formalnych badań co kilka lat.
Z drugiej strony – coraz więcej ekspertów przypomina, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze spoczywa nie tylko na młodych i sprawnych. Starzenie się społeczeństwa wymaga systemowych rozwiązań, które pozwolą zachować równowagę między mobilnością a odpowiedzialnością.
Źródło: medonet.pl
